222162
Książka
W koszyku
(Dzieła / Witold Gombrowicz ; t. 2)
"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza jest powieściowym traktatem o wiecznej niedojrzałości. Bohater, trzydziestoletni Józio dziwnym kaprysem losu staje się ponownie uczniem. W szkole i poza nią kultywuje swoją obsesję – poszukiwanie właściwej formy, jako klucza do wyzwolenia człowieka z pętających go norm i konwenansów. Ponosi jednak porażkę, pozostając "z gębą", choć usilnie starał się od niej uciec. Lektura powieści "Ferdydurke" z 1938 roku gwarantuje sporej wagi przeżycie artystyczne i emocjonalne. Potwierdza predylekcję autora do uprawiania wielopiętrowych gier z formą, co zapoczątkował w zbiorze opowiadań "Pamiętnik z okresu dojrzewania" z 1934 roku. "Ferdydurke" dowodzi ponadto biegłości w konstruowaniu klimatów z pogranicza powagi i absurdu. Rewelacyjne w demaskatorskim okrucieństwie okazały się w powieści już początkowe sceny, z udziałem młodzieży w wieku intensywnego pulsowania hormonów, w kontrastowym zderzeniu ze skostniałymi metodami postępowania ciała pedagogicznego, silnie uwikłanego w zależności od sztywnych założeń szkolnego programu. Ekscytujące sceny literackiego samograja Witolda Gombrowicza to przede wszystkim pojedynek uczniów na miny, drętwy wykład polonisty Bladaczki, brawurowo przerwany przez nieprzekonanych słuchaczy, qui pro quo na stancji w domu Młodziaków z pognębionym profesorem Pimką czy też wykpiwanie przez wiejską służbę arystokratycznych manier ich państwa – schyłkowych ziemian. Pod wykrzywioną gębą zgrywy kryją się jednak głębokie przemyślenia pisarza nad przewrotnym biegiem spraw doczesnego świata, co powoduje, że tej powieści mógłby patronować słynny mędrzec w błazeńskiej czapce – Stańczyk. Janusz R.Kowalczyk [culture.pl]
Witolda Gombrowicza jest powieściowym traktatem o wiecznej niedojrzałości. Bohater, trzydziestoletni Józio dziwnym kaprysem losu staje się ponownie uczniem. W szkole i poza nią kultywuje swoją obsesję – poszukiwanie właściwej formy, jako klucza do wyzwolenia człowieka z pętających go norm i konwenansów. Ponosi jednak porażkę, pozostając "z gębą", choć usilnie starał się od niej uciec. Lektura powieści "Ferdydurke" z 1938 roku gwarantuje sporej wagi przeżycie artystyczne i emocjonalne. Potwierdza predylekcję autora do uprawiania wielopiętrowych gier z formą, co zapoczątkował w zbiorze opowiadań "Pamiętnik z okresu dojrzewania" z 1934 roku. "Ferdydurke" dowodzi ponadto biegłości w konstruowaniu klimatów z pogranicza powagi i absurdu. Rewelacyjne w demaskatorskim okrucieństwie okazały się w powieści już początkowe sceny, z udziałem młodzieży w wieku intensywnego pulsowania hormonów, w kontrastowym zderzeniu ze skostniałymi metodami postępowania ciała pedagogicznego, silnie uwikłanego w zależności od sztywnych założeń szkolnego programu. Ekscytujące sceny literackiego samograja Witolda Gombrowicza to przede wszystkim pojedynek uczniów na miny, drętwy wykład polonisty Bladaczki, brawurowo przerwany przez nieprzekonanych słuchaczy, qui pro quo na stancji w domu Młodziaków z pognębionym profesorem Pimką czy też wykpiwanie przez wiejską służbę arystokratycznych manier ich państwa – schyłkowych ziemian. Pod wykrzywioną gębą zgrywy kryją się jednak głębokie przemyślenia pisarza nad przewrotnym biegiem spraw doczesnego świata, co powoduje, że tej powieści mógłby patronować słynny mędrzec w błazeńskiej czapce – Stańczyk. Janusz R. Kowalczyk [culture.pl]
Status dostępności:
Egzemplarze są obecnie niedostępne: sygn. 821.162.1-3
Egzemplarze są obecnie niedostępne
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Egzemplarze są obecnie niedostępne
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Egzemplarze są obecnie niedostępne
Egzemplarze są obecnie niedostępne
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej