á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Znak czterech to powieść kryminalna Arthura Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie. Najsłynniejszy detektyw świata jest tu głównym bohaterem, ale opowieść poznajemy dzięki narracji Watsona i to jemu ciągle towarzyszymy podczas akcji w książce. Zdarza się, że o tym, co działo się, gdy nie było go obok Sherlocka, dowiadujemy się dużo później, z opowieści detektywa, a w tym czasie poznajemy lepiej doktora.
Główną osią akcji jest sprawa, z którą do mężczyzn przychodzi Mary Morstan. Kobieta chce dowiedzieć się, kto przysyła jej prezenty i co to ma wspólnego z jej ojcem. Sprawa nie jest jednak prosta, okazuje się, że w grę wchodzą większe kosztowności niż te, które kobieta do tej pory dostawała. Co takiego wydarzyło się w przeszłości, że teraz młoda dama jest tak wynagradzana? Tego muszą dowiedzieć się Holmes i Watson.
Poza wątkiem detektywistycznym mamy też całkiem interesujące wątki prywatne w tym nałóg narkotyczny Holmesa i uczucia Watsona. Możemy też dowiedzieć się nieco o rodzinie tego drugiego i metodach pracy detektywa. Nacisk jest jednak położony głównie na sprawę, którą zajmują się przyjaciele.
Mocnym punktem książki są kwestie z życia prywatnego bohaterów. To podobało mi się najbardziej. Trochę naciągane były jednak sceny związane z Watsonem i jego uczuciami – za szybko, zbyt gwałtownie. Jeśli zaś chodzi o wątek kryminalny to był skonstruowany według schematu, który chyba jest wszystkim znany – nakreślenie sprawy, szukanie śladów i dowodów, niepowodzenie, nowy trop i tak dalej. Nic nadzwyczajnego, chociaż podobał mi się moment zaskoczenia pod koniec, gdy Watson dostał zadanie spotkania się z klientką.
Lektorem audiobooka jest Janusz Zadura, którego przyjemny głos miałam już okazję poznać wcześniej. Jego interpretacja tekstu jest ciekawa, w odpowiednich momentach słychać w jego głosie drwinę czy przejęcie. Potrafi dopasować się do sytuacji, którą ma zagrać. Jego postaci mają swoje charaktery, co ułatwia rozróżnienie konkretnych osób podczas słuchania.
Ogólnie Znak czterech nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. To dobra lektura, ale nie nadzwyczajna. Najciekawszy był wątek miłosny Watsona, ale reszta mnie nie porwała. Owszem, były ciekawe dyskusje, akcja, nieprzewidziane rozwiązania, ale jednak zabrakło mi tego „czegoś”. Jeśli jednak lubicie opowieści o sprawach najsłynniejszego detektywa świata, zachęcam. Audiobook jest dobrze zrobiony, lektor ma przyjemny głos i dobrze się tego słucha.